piątek, 20 grudnia 2013

*20.12.2013r

Dzisiaj zaczęłam się gorzej czuć. Biorę leki lecz one pomagają tylko na parę godzin. Wczoraj nie pisałam bo zabrali mi kompa. Mój tata dzisiaj ścinał drzewo giganta na naszej kupionej działce. Oczywiście nie skończyli. Co dziwniejsze mój tata wynajął wóz strażacki z pracy... mój tata nie jest strażakiem. Sprawdza czy wozy są dobrze wykonane, testuje je. Ścinał drzewo na tej wielkiej drabinie strażackiej. W każdym razie. Mama mi powiedziała, że jego przyjaciel który ścinał razem z nim to drzewo ma jakiś dom albo w Niemczech albo w Włoszech.. i nas do siebie tam zaprasza!!!! Pierwszy raz pojadę za granice!!. Ale muszę czekać do wakacji :c. Ale kto wie.. może w te ferie :DD
Agnieszka <3

środa, 18 grudnia 2013

* 18.12.13r 

Kolejny dzień w domu. Niestety jestem chora, i mam tygodniowe zwolnienie. Chociaż może to dobrze. Ominął mnie sprawdzian z lektury której nie przeczytałam. Od poniedziałku nie chodzę do szkoły. Siedzę sama w domu i się nudzę. Porobię coś tam plastycznego, posłucham muzyki, pooglądam TV. Jestem jedynaczką więc trochę przyzwyczaiłam się do samotności. Jednak ja nie jestem typem samotnika.
***
Przez cały dzień mam zły humor. Jakiś tydzień temu zrobiłyśmy ja i 5 innych dziewczyn losowanie na mikołajki. Ja wylosowałam Justynę. Nie mieliśmy klasowych mikołajków bo pani powiedziała, że mamy zbyt złe oceny. Mieliśmy prezenty przynieść na 20 do szkoły i dać je wybranej osobie. Dzisiaj moje "przyjaciółeczki" zadzwoniły do mnie. Kasia zadzwoniła do mnie oznajmując że:

" -ale ty wiesz, że musisz dać Justynie ten prezent?-Kasia
-nie dam rady-Ja
-co?-Kasia
-nie dam rady!-Ja
-poczekaj dam ci ją-Kasia
-halo?-Ja
-ej aga dasz mi ten prezent w piątek?-Justyna
-nie, nie dam rady-Ja
-ej no ja tak się nie bawię-Justyna (powiedziała śmiejąc się)
-to co najwyżej zatrzymaj ten prezent co mi kupiłaś-Ja
-no ale nie tak miało być-Justyna (znowu się śmiała)
-ale ja nic na to nie poradzę-Ja
-dobra to pa-Justyna "


I się rozłączyła. Mam takie wspaniałe te przyjaciółki, że nawet się mnie nie zapytały jak się czuję... po prostu świetnie...... a potem przez 4 godziny z rodzicami byliśmy na zakupach :PP
Agnieszka c: